Czy usługa taxi może być tania? Tanie taxi to mit. Firmy aplikacyjne jak Uber albo Bolt usiłują przekonać nas że to możliwe. Jednak ktoś musi za ewentualną różnicę zapłacić, bo koszty przewozu osób, zgodnie z obowiązującymi przepisami są zbliżone w każdej korporacji taxi czy w odniesieniu do pojedyńczej taksówki. Kto za to płaci? W krótkiej perspektywie kierowcy aplikacyjnych przewozów wyzyskiwani przez system wprowadzony przez aplikacje przewozowe. W dłuższej perspektywie zapłacą pasażerowie – swoisty rachunek odroczony z odsetkami. A to dlatego, że agresywna strategia firm aplikacyjnych, zakłada przejęcie dużego udziału w rynku, a następnie windowanie cen przejazdów. W celu realizacji tej strategi te firmy lobbowały za takimi zmianami prawa, aby można było ukryć rzeczywistą cenę przejazdu taxi, za algorytmem który ją klientowi wylicza. Jakkolwiek by nie wyliczał – taniej czy drożej – suwak do ustawiania ceny jest w ręku szefa aplikacji. A nie jest jak w tradycyjnej taksówce wyliczany przez certyfikowane urządzenie pomiarowe, którym jest taksometr. Do taksometru właściciele aplikacji „suwaka” nie mają. Dlatego przyzwyczajają klientów do wyliczonej z góry rzez aplikację ceny. Gdy już przyzwyczają klientów do wygody akceptacji ceny automatycznie ( bo przecież zawsze jest taniej niż w tradycyjnej taxi ), to niezauważalnie podniosą stawki w płynnym procesie „gotowania żaby”. W międzyczasie wszyscy zapomną że można zapytać o cenę kierowcę, albo z nim ją ustalić indywidualnie, lub zdać się na wskazanie taksometru, wiedząc z cennika jaka jest stawka za kilometr. Nikt już nie będzie o tym pamiętał. Proces gotowania żaby będzie zakończony i akcjonariusze aplikacyjnych molochów odzyskają zainwestowane pieniądze w procesie przyzwyczajania klientów do mitu pod tytułem tanie taxi. Następnym skutkiem tego „trendu” będzie kompletna dewastacja tradycyjnego modelu rynku taxi i przestawienie go na umowny model aplikacyjny, który przypomina kupowanie kilograma jabłek za pomocą aplikacji zamiast wagi w sklepie. Aplikacja nam poda „umowną” cenę na podstawie fotki ze smartfona – i nigdy nie będziemy wiedzieli w oparciu o co kupiliśmy ten „umowny” kilogram jabłuszek.
To tylko jeden z aspektów strategii. Drugi to model „zatrudnienia” kierowców. Napisaliśmy o tym w artykule „Kim jest taksówkarz?” i polecamy się z tym tekstem zapoznać.
Czy tanie taxi rzeczywiście jest tanie?
To zależy od kilku czynników, takich jak:
- Dystans przejazdu:
- Na krótkich dystansach „tanie” taxi może być faktycznie tańsze od tradycyjnych taxi.
- Na dłuższych dystansach oszczędności mogą być mniejsze lub nieistotne.
- Pora dnia:
- W godzinach szczytu ceny „taniego” taxi mogą być wyższe niż tradycyjnych taxi.
- Poza godzinami szczytu „tanie” taxi może być bardziej opłacalne.
- Dostępność:
- „Tanie” taxi może być trudniej dostępne w niektórych częściach miasta lub w godzinach szczytu.
- Tradycyjne taxi są zazwyczaj bardziej dostępne.
Koszty „taniego” taxi:
- Niższe ceny:
- „Tanie” taxi oferuje zazwyczaj niższe ceny niż tradycyjne taxi.
- Może to być atrakcyjna opcja dla osób szukających oszczędności.
- Niższa jakość:
- „Tanie” taxi może oferować niższą jakość usług niż tradycyjne taxi.
- Samochody mogą być starsze i mniej komfortowe.
- Kierowcy mogą mieć mniej doświadczenia.
- Bezpieczeństwo:
- Istnieje pewne ryzyko związane z korzystaniem z „taniego” taxi.
- Niektóre firmy „taniego” taxi nie są tak dobrze regulowane jak tradycyjne firmy taxi.
- Kierowcy „taniego” taxi mogą nie być tak dokładnie sprawdzani.
Podsumowując:
- „Tanie” taxi może być tańszą opcją niż tradycyjne taxi, ale wiąże się z pewnymi kompromisami.
- Ważne jest, aby przed skorzystaniem z „taniego” taxi rozważyć wszystkie czynniki, takie jak dystans przejazdu, pora dnia, dostępność, jakość i bezpieczeństwo.
Dodatkowe uwagi:
- Należy zawsze sprawdzić opinie o firmie „taniego” taxi przed skorzystaniem z jej usług.
- Ważne jest, aby upewnić się, że firma „taniego” taxi posiada odpowiednie ubezpieczenie.
- W razie wątpliwości najlepiej jest wybrać tradycyjne taxi.